(1934 – 2014)
Artysta i myśliciel wyjątkowo uważny wobec najdrobniejszych przejawów istnienia. Oddany swojej pracy twórczej i nauczycielskiej bez reszty. W rozmowie, jaką prowadziliśmy przed czterema laty, mówił, że cała jego twórczość od połowy lat 1960-tych może być opisana określeniem „reszty reszt”.
Istnienie w prostych swych przejawach, widzenie, ruch, poruszenia percepcji zmysłowej i myśli, przestrzeń (także sceniczna), rozważania (i zmagania z językiem dla wyrażenia trudnych kwestii), pedagogika i piękny uśmiech człowieka, który łączył bezpośredniość z godnością – w czasie inauguracji swej wystawy w Muzeum Narodowym w Poznaniu w lecie 2014 roku siedział hieratycznie na krześle-tronie, jak Król Jan, takim go zapamiętamy – to wraz z innymi jeszcze cnotami oraz cechami charakteryzuje tego niezastąpionego człowieka, niestrudzonego artystę. Pozostawił nam on bezmiar doznań, refleksji i emocji.
Integralność Jana Berdyszaka, człowieka i twórcy znajduje wzorcowe wręcz odzwierciedlenie w artystycznej uczciwości jego dokonania. Okazać się może ono światłem w naszym dochodzeniu do ładu ze światem.